Siedziałam jeszcze długo na kafelkach w łazience milcząc i gapiąc się jak Harry owija bandażem moją ręke. Co chwile spoglądał na mnie z troską w oczach a ja od razu uciekałam wzrokiem gapiąc się w sufit .
- gotowe - powiedział zawiązując małą kokardkę na moim nadgarstku - możemy pogadać ? - spytał chwytając mnie za ręke
Nic mu nie odpowiedziałam. Zaczełam ryczeć jeszcze bardziej niż przedtem. Wtuliłam się w Harrego i moczyłam mu koszulke moimi gorzkimi łzami. Hazza pocałował mnie w głowę i pozwolił bym nadal moczyła jego ubranie. Z tego całego płaczu chyba zasnęłam i spałam bardzo długo, bo gdy się obudziłam i pochwyciłam telefon była godzina 12:32 . Zeszłam na dół kompletnie nieogarnięta. W salonie spotkałam tylko Liama.
- gdzie reszta ? - spytałam
- pojechali na zakupy - odpowiedział mi przeżuwając kawałki bodajże wczorajszej pizzy której nie dojedli
- aha - rzuciłam udając się w strone kuchni i wyciągając zimny sok pomarańczowy z lodówki
- Darcy chodź do mnie, obejrzymy film - wydarł się Payne
- tsa, akurat mam na to ochote - powiedziałam do siebie pod nosem i powędrowałam do salonu
Usiadłam na kanapie gapiąc się w jakiś durnowaty film co chwile biorąc mały łyk soku.
- nie pij tyle bo sie posikasz - stwierdził Li
- nie martw się o to - odpowiedziałam mu uśmiechając się
Liam odwrócił się w moją stronę i gapił się na mnie jak w obrazek. Na początku nie zwróciłam na to szczególnej uwagi ale powoli zaczęło mnie to irytować
- co sie tak lampisz na mnie ?
- ale nam napędziłaś wczoraj stracha
- czym niby ?
- tym - wskazał na mój zabandazowany nadgarstek
- aha, fajnie - wyjąkałam
- nie fajnie - odpowiedział sięgając po kolejny, ostatni już kawałek pizzy - chcesz ? - spytał machając mi żarciem przed oczami
- nie, przechodzę na diete
- Harry ci nie pozwoli
- Harry nie musi wiedzieć, nie jest moją matką - wycedziłam przez zęby
Na słowo matka od razu zebrały mi się łzy, co zauważył Payne.
- nic ci nie jest ? - spytał z troską w głosie
- niee - odpowiedziałam ocierając spływającą po moim policzku łzę - ide się ogarnąć, zaraz wracam
- okeej, ale potem mi opowiesz co jest grane, zgoda ?
- oczywiście - uśmiechnęłam się i popędziłam na góre.
Weszłam do pokoju wygrzebując jakieś normalne ciuchy. Chwyciłam je i udałam się do łazienki. Najpierw wzięłam gorącą kąpiel, następnie sie przebrałam i pomalowałam. Szukałam po kosmetyczce mojej żyletki, której nigdzie nie było.
- zajebiście - powiedziałam sama do siebie
Pewnie po wczoraj Harry ją gdzieś wyrzucił. Nie potrzebnie, mogę sobie kupić nowe. Nagle przyszedł do mnie sms.
" masz 2 tygodnie czasu, potem wylatujemy do Polski. NA ZAWSZE - mama "
Rzuciłam telefon o podłoge i chwyciłam rękami za głowe. Zaczełam krzyczeć jak bardzo nie nawidzę swojego życia. Tak mocno się wkurwiłam że przywaliłam z pięści w lustro które rozpadło się na kilka mniejszych i większych kawałków przecinając przy tym chyba tętnice.
- Liaaaaaam ! - wydarłam się
- co sie stało ? - spytał ciemny blondyn wchodząc do łazienki - o kurwa
Wszędzie była krew. Leciała mi z ręki jak z fontanny.
- aj, i co zrobimy ? - spytałam
- jedziemy do szpitala - stwierdził - masz, owiń tym ręke - podał mi jakiś ręcznik - ide zadzwonić do Harrego
- nie ! - wykrzyczałam - nie chce by wiedział
- wróciliśmyyyyyyyyyy - usłyszałam radosny okrzyk Louisa dobiegający z dołu
- o kurwa mać - powiedziałam - no to po mnie
- nie gadaj tylko idziemy - powiedział Li prowadząc mnie na dół
- co się stało ? - spytał przerażony Niall trzymając w buzi hot-doga
- długa historia, jedziemy do szpitala, gdzie Harry ?
- tu jestem - odpowiedział Loczek wychodząc z kuchni - co ci się stało ? - wydarł się
Podałam mu telefon z wiadomością od matki. Przeczytał i spojrzał na mnie ze łzami w oczach.
- nie ma czasu, jedziemy Darcy, przecięłaś tętnice - wycedził Liam wyprowadzając mnie z domu
- jade z wami - powiedział Harry chwytając mnie za ramię - będzie dobrze - pocałował mnie lekko w usta
Gdy dotarliśmy do szpitala założyli mi 2 szwy. Niby miałam szczęście bo mogło się skończyć wiele gorzej. W drodze powrotnej opowiedziałam wszystko mopjemu chłopakowi. Płakaliśmy razem wtuleni w siebie
- nie pozwolę ci wyjechać - rzucił ocierając łzy spływające mu po policzku - nie pozwolę
_________________________________________
bahahahahahaha XD o kurwa cóż za niesamowita chujowizna XD
LOL . nie wiem co mnie natchnęło na te motywy z zyletą o.O .
piszcie wasze opinie ^.
Krótszego nie można było napisać?!?! Świetny. Awww. Jak oni wszyscy się przejmują. Wspaniałe. <33
OdpowiedzUsuńWeź no taki krótki?
OdpowiedzUsuńJa tu się staram i piszę specjalnie dla Ciebie długi, a Ty mi z takim krótkim wyjeżdżasz? Nie no, rozdział zajebisty, nie ma co. <3
O matko. Niech ona więcej tego nie robi... No i mam nadzieję, że nie wyjedzie. Świetny rozdział. [help-me-see]
OdpowiedzUsuńzrobiłaś z niej EMO! nigdy Ci tego nie wybaczę!!!
OdpowiedzUsuńa tak serio to mi się podoba. ; )
jak zawsze zresztą. <3
Ale zaje. Ja nie moge pisz więcej błagam.!!! :*
OdpowiedzUsuń- Niki.
więcej, więcej !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńto jets za mało, ja pragnę więcej ♥
Coo?. Już koniec dawaj więcej szybko !.. ^^
OdpowiedzUsuńBłagam Darcy nie tnij się już ♥ .. ;d
Nataia_x333
Kocham Cię za tego bloga.!!
OdpowiedzUsuńJesteś wielka, Chce więcej, Więcej,. !! <3
Co taki krótki.? Chcemy więcej.! ;D
OdpowiedzUsuńWow... tylko żeby się nie pocięła tak że zemrze;p
OdpowiedzUsuńFajny tylko czemu taki któtki .. Ja chce więcej!!!! ;D
A ja płacze razem z nimi :D Kurwa ... jakie to głuipie. Zajebiście krótki jest .;/
OdpowiedzUsuńP.S. Głupio że płacze a nie głuoi rozdział. Powinnam zacząc czytac moje komentarze xd
OdpowiedzUsuńPRZESTAAŃ . ŻADNA CHUJOWIZNA .
OdpowiedzUsuńZAJEBIOZA WŁAŚNIE ;d
1.Proszę ddodaj następny rozdział szybko i,żeby był dłuuuuuugi ;)
OdpowiedzUsuń2.Niech nie wyjeżdża !
3.KOCHAM CIEBIE I TWOJEGO BLOGA ! <3
awwww <3 nie mogę! po prostu to opowiadanie mnie rozpierdala od środka! chcę jeszcze, dalej, więcej, dłużej i cały czas! ;*
OdpowiedzUsuńwłaśnie! czemu taki krótki ?!
OdpowiedzUsuńdobra..wiem,że się powtarzam ale kolejny genialny rozdział. XD
hahaha
jutro chcę linka z kolejnym rozdziałem ! :D
claudiaa_poland
Opowiadanie świetne, ale moim zdaniem mogłabyś unikać takich słów jak morda itp ;p
OdpowiedzUsuńProstackie, psuje to świetne opowiadanie ;)
zajebiście piszesz ;]
OdpowiedzUsuńwczoraj, razem z przyjaciółką, założyłam blog z opowiadaniem o 1D, jeśli chcesz to wpadnij i skomentuj, będzie nam bardzo miło :)
http://livingdreamwith1d.blogspot.com/
Jak śmiałaś nazwac to dzieło " chujowizną " ? ;o
OdpowiedzUsuńJest boskie !
Jest nowy rok więc poprosze o kolejny rozdział..!! takie moje życzonko noworoczne ;D
OdpowiedzUsuńHaha, powiem tak: jezeli ona naciela tetnice to powinna byc juz kaput, ale okej xd :D
OdpowiedzUsuń,,chujowizna`` no chyba nie ;D
OdpowiedzUsuń