czwartek, 29 grudnia 2011

Rozdział szósty

Nastał nowy dzień. Do okna nakurwiało mi słońce. Chwyciłam za telefon aby jakoś zorientować się w czasie. Była dopiero 10 a ja czułam się jakoś wyspana. Zeszłam do kuchni gdzie mama smażyła już naleśniki na śniadanie. Wesolutka otworzyłam lodówke wyjmując z niej mój ulubiony sok. Usiadłam przy stole czytając jakąś gazete. Mama podała mi przed nos pyszniutkie naleśniki oblane sosem klonowy

- dziękuje - wyszczerzyłam się
- nie ma za co - odpowiedziała mi uśmiechając się - może w ramach przeprosin za ten wybryk z rozwodem pojedziemy na jakieś zakupy ?
- to miłe ale muszę być zaraz u chłopaków
- no dobrze, podwieźć cię ?
- jeśli masz ochote ...
- to ubieraj sie i jedziemy - powiedziała z uśmiechem

Pochwyciłam telefon ze stołu i popędziłam do samochodu. Droga zajęła nam 3 minuty. Pożegnałam sie z mamą i udałam do domu. Mało mi oczy z oczodołów nie wylazły jak zobaczyłam w jakim stanie jest dom. Zayn był przebrany z Borata, Liam sprządał jakieś szkło z ziemi a Lou popierdalał z plastrem na czole

- co tu się stało ? - wydarłam jape
- a taka tam, impreza ze szczęścia była - odpowiedział Harry, który nagle zjawił się obok mnie mocno mnie przytulając
- z jakiego szczęścia ?
- a nobo Harry powiedział że nie lecisz do Polski - wyjąkał Niall który wychodził z kuchni
- i co w związku z tym ?
- no taki był szczęśliwy, że przypierdolił Louisowi tym wazonem co na stole stał.
- no dobra, to wyjaśnia plaster na czole Lou i szkło które sprząta Liam ale dllaczego Zayn jest przebrany za borata ?!
- zakład
- jaki zakład ?
- przegrał, powiedział że tam pojedziesz a nie pojedziesz
- Zayn idź się przebierz mam dobre wiadomości - wydarłam się na Malika i powędrowałam do salonu

Usiadłam na kanapie i długo zastanawiałam się jakby to było, gdyby byli oni chociaż troszkę normalni. Mniejsza, po 5 minutach Zayn wrócił do nas odziany w jakieś normalne ubrania. Cała nasza ósemka zgromadziła się wokół stołu i wgapiali się we mnie jak w obrazek.

- no gadaj te wiadomości ! - wydarł się Liam
- no dobra, zgadujcie - powiedziałam chytrze się uśmiechając
- o nie - wyjąkał Harry
- co o nie ?
- nie zostane ojcem prawda? Przecież się zabezpieczaliśmy
- niemartw się o to. Jak narazie to nie zostaniesz ojcem tylko wujkiem
- ale jak to ?
- no normalnie. Moja mama jest w ciąży
- PIERDOLISZ ?! - wydarli sie mi wszyscy do ucha
- serio gadam - odpowiedziałam im z uśmiechem
- to gratulacje kochanie - powiedział Hazza
- ale przecież twoi starzy się rozwodzą - rzuciła Amy
- nie rozwodzą, w chuja mnie zrobili
- to kiepsko, trochę wycierpiałaś przez ten żart
- no niby tak, ale nie żyjmy przeszłością
- czas na teletubis hug ! - orzekł Lou i wszyscy się na mnie rzucili
- trzeba to opić - stwierdził Zayn - Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy
- oczywiście panie

Obaliliśmy chyba 2 flaszeczki gorzoły. Piliśmy do późnego wieczora. Gdy wszyscy mieli dość, każdy udał się do swoich pokoi. Wchodząc z Hazzą do naszej sypialni, usiadlam na łóżku i zaczęłam odwijać bandaż. Prócz 2 szwów które znajdowały się w miejscu tętnicy, na moich nadgarstkach znajdowało się również wiele innych, głębokich szram.

- to ci nie zejdzie - rzucił Hazza oplatając mnie ramieniem
- zdaje sobie z tego sprawę
- dlaczego to zrobiłaś ?
- miałam ku temu powody, a po 2 ubzdurałeś sobie że zdradzam cię z Zaynem, a dobrze wiesz że tylko ciebie ocham, on mnie poprostu pocieszał
- wiem, przepraszam cię za to
- no dobra, jak już mówiłam nie żyjmy przeszłośćią. Będę mieć brata
- to super, a jak będzie miał na imie ?
- nie wiem, okaże się. Mama mówi że poczekamy do narodzin
- a w którym jest miesiącu ?
- połowa 5, a co ?
- wiesz że jedziemy w cztero-miesięczną trasę? Wolisz być z nami czy pomagać mamie ? Bo zobacz, po tych 4 miesiącach mały już będzie.
- no tak, ale ona da sobie radę. Tata jej pomoże
- nie chcesz być przy narodzinach ?
- jak się zacznie to przyjadę, a teraz chodźmy spać bo padam na ryj
- czyli żadnego seksu dziś ? - powiedział robiąc smutną minke
- ty głupi jesteś - odpowiedziałam mu rzucając się na niego i powoli rozbierająć każdy jego ciuch

________________________________

hehs, jest 6 XD //
zdaje mi się, albo piszę coraz bardziej chujowe rozdziały ? o.O

21 komentarzy:

  1. Wydaje Ci się ;)
    Mi tam się ten rozdział podoba, tak jak i każdy inny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje ci się !!
    Rozdział jest zajebisty, a Zayn przebrany za Borata, zapewne wygląda zajebiście :D
    No i zastanawia mnie, po chuja Hazza jebnął Louisowi wazonem ?;d
    Ale nie wnikam, w twoją wyobraźnię :D Haha.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdaje ci sie :D rozdziały są zajebiste !. Ale 2 flaszki na 6 osób to spoko nawet > :) Biedny Lou no ale Harold jak wyjechał z tym ojcostwem to myślałam zxe pierdzielne !

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny jest :D twoj blog zawsze sprawia ze mam dobry humor :D i pamietaj nie proboj ich ze soba skłocic chodzi o harrego i darcy:D

    OdpowiedzUsuń
  5. chujowe? ;d to jest zajebiste! Niall giermek rulez xD Hazza i wazon mnie rozwalił ;)
    Nazwiesz dziecko Felek? *__* proszę xD
    Mam nadzieję, że dziś dodasz siódemkę ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie chujowe?! Wręcz Zajebiste.!!!!!!!!!!
    ten Hazza i wazon ;D
    Czekam na siódmy. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Chujowy?. Hahahah jest Zajebisty *____*
    - Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy
    - oczywiście panie
    Hahahahahaha.Zajebiste <3

    ~Natalia_x333

    OdpowiedzUsuń
  8. co ty gadasz?! ubóstwiam Twoje opowiadanie :D Zawsze sikam ze śmiechu przy nim xd Niall giermek haha xdd
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  9. hah, wreszcie nadrobiłam ;D a ten rozdział to w ogole rozpierdala system! xD haha, Zayn i jego giermek, Louis i wazon.... hahah, tak się brechtałam, że się popłakałam XD
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  10. Zayn jakim słownictwem sie wyraża xDD
    co ty gadasz rozdziały świetne !!

    OdpowiedzUsuń
  11. "- Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy
    - oczywiście panie"

    "- no taki był szczęśliwy, że przypierdolił Louisowi tym wazonem co na stole stał."

    Ja jebie.! Dziewczyno jesteś geniuszem.!
    Dzisiaj zaczęłam czytać twoje opowiadanie i nie wyrabiam, normalnie leje ze śmiechu.xde

    Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.;DD

    A tak wgl wcale nie są chujowe.;p

    OdpowiedzUsuń
  12. - trzeba to opić - stwierdził Zayn - Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy
    - oczywiście panie
    KOCHAM PO PROSTU TEN FRAGMENT :3 A rozdział bardzo mi się podoba :) Fajnie, że jadą w tą trasę razem ;-) [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  13. http://errorowa.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. jesteś zajebista! uwielbiam Cię normalnie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdziały cudne . ! :P
    Te wszystkie rozdziały po prostu zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  16. hahaha nemgłam jak harry przypierdolił lou haha wszystkie te rozidziły sa zajebiste !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest normalnie zajebiste..Aaaa!

    - trzeba to opić - stwierdził Zayn - Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy
    - oczywiście panie
    Leje z tego dziewczyno te rozdziały sa genialne,a nie chujowe kiedy następny nie moge się doczekać...!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ejj no błagam cię dodaj nastepny rozdzidział...! BŁAGAMM

    OdpowiedzUsuń
  19. Superrr !!! Takie małe pytanko jest już czerwiec BĘDZIESZ DALJ PISAŁA ?!!?!????? Bo to jest boskie !! MASZ MEGA TALENT <333333

    OdpowiedzUsuń
  20. Niall, giermku ty mój, zajdź na swych zacnych, koślawych nogach do barku po jakiś napój wysokoprocentowy

    Rozwaliło mnie !!! xD xD xD

    OdpowiedzUsuń
  21. HAHAHAHAHAHAHAHA NIE MOGE Z TEGO BORATA XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD I NIALL I ZAYNA I WG XDDD

    OdpowiedzUsuń