poniedziałek, 26 grudnia 2011

Rozdział trzeci

Po skończonym filmie Niall wpadł na pomysł aby zamówic pizzę. Zgodziliśme się. Po 30 minutach do naszych drzwi zawitał dostawca z 4 kartonami pizzy. Usiedliśmy w jadalni rozkoszując się pizzą pepperoni i pijąc zimnego browara. Gdy wyciągnęłam ręke po jeszcze jeden kawałek rękaw bluzy podsunął mi się do góry. Szybko ściągnęłam go na dół ale niestety Zayn przuważył co nie co. Wstał od stołu i wyciągnął mnie na górę pod pretekstem że muszę mu pomóc wybrać koszulke na zmianę. Weszliśmy do jego pokoju, zatrzasnął drzwi i stanął naprzeciw mnie.

- pokaż - powiedział
- co ci mam pokazać ?
- pokaż ręce .
- dobra - odparłam i pomachałam mu
- nie rób ze mnie idioty - powiedział podchodząc i chwytając mnie za nadgarstki
- Zayn puszczaj - wydarłam się

Brunet nie posłychał mnie i podwinął rękawy mojej bluzy, następnie zaczął zdejmować bransoletki.

- co to ma być ? - spytał dziwnie sie na mnie gapiąc
- walczyłam z kotem mojej mamy
- twoja mama nie ma kota
- skąd wiesz ?
- bo nie lubi zwierząt, nie rób ze mnie idioty błagam
- no dobra. Chcesz prawdy ? Moja sąsiadka kupiła sobie smoka, którego miałam jej wytresować i mnie podrapał - powiedziałam z sarkazmem
- od kiedy to robisz ?
- od kiedy tresuje smoki ? hmm, od dzisiejszego ranka
- nie zgrywaj sie, tniesz sie prawda ?

Nic mu nie odpowiedziałam. Usiadłam na łóżku chowając twarz w dłonie ciuchutko łkając. Zayn usiadł obok mnie i przytulił

- powiesz mi co się dzieje ? - spytał
- moi rodzice sie rozwodzą - odpowiedziałam mu wycierając łzę spływającą mi po policzku
- żartujesz ..
- a wyglądam jakbym żartowała ?
- dlaczego to robią ?
- nie wiem, niby to uczucie jest mineło. Ale wiesz co jest najgorsze ?
- co ?
- wyprowadzam się z matką do Polski
- nie możesz ! - wykrzyczał wstając z łóżka - co będzie z Harrym ? z nami wszystkimi ?
- nie martw się - uśmiechnęłam się - nie doprowadzę do tego, nie mam zamiaru ruszać się z Londynu
- ufff, to dobrze - powiedział po czym podszedł do mnie i przytulił

W tym momencie do pokoju weszła Amy. Gdy nas zobaczyła wybiegła trzaskając drzwiamy. Zdąrzyłam tylko usłyszeć jak gada z Harrym

- wiesz że twoja dziewczyna zdradza cie z moim nazeczonym ?

Zanim się zorientowałam w progu stał Harry. Oderwałam się od Zayna i spojrzałam na niego ze smutkiem w oczach.

- Harry .. to nie tak jak myślisz - wyjąkałam
- nie odzywaj się - odpowiedział wychodząc

Spojrzałam na Zayna który pobiegł szybko za Amy. Rozpłakałam się i udałam do mojej łazienki. Zamknęłam się na klucz, szybko wygrzebałam z kosmetyczki pudełeczko z żylketką i zrobiłam kolejne nacięcia po ręce. Oparłam się o ściane i zjechałam na dół siadając po turecku. Płakałam jak małe dziecko. Nie dość że rodzice niszczą mi życie to jeszcze mój chłopak myśli że go zdradzam. Zrobiłam kilka kolejnych głębokich kresek. Przecierałam płynącą krew papierem toaletowym. Zza drzwi usłyszałam głos Zayna rozmawiającego z Harrym

- stary wyluzuj, między mną a nią nic nie ma, rozumiesz ? - wydzierał się brunet
- widziałem właśnie.
- czyli nie mogę nawet jej przytulić skoro jej ciężko ?
- a co jej niby jest ? - spytał zielonooki
- własnie tak interesujesz się swoją dziewczyną
- zamknij się ! Ja się nią interesuje przecież
- tak ? to gdzie niby ona jest ?
- siedzi w łazience
- CO ?! - wydarł się jeszcze głośniej Zayn
- no mówie że w łazience siedzi
- o nie
- co o nie ? - spytał Harry podenerwowanym głosem
- Darcy otwórz ! - krzyczał Zayn uderzająć pięścią w drzwi

Nic mu nie odpowiedziałam, zaczęłam płakać jeszcze bardziej robiąc kolejne cięcia

- czemu krzyczysz ? - spytał Hazza
- nie chcesz wiedzieć co ona teraz robi - odpowiedział mu Zayn coraz mocniej uderzająć w drzwi - Darcy otwieraj !

Zasłoniłam uszy dłońmi zamykając oczy pozwalając by łzy swobodnie spływały mi po policzkach. Nie mogłam zatamować płynącej krwii. Nagle usłyszałam wielki huk i w łazience zjawił się Harry. Spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach podbiegają cdo mnie i mocno przytulając.

- przepraszam kochanie, nie wiem co we mnie wss - zaczął mówić gdy nagle zobaczył całą moją ręke w krwi
- co ty zrobiłaś ? - wydarł się

Nic nie odpowiedziałam. Popatrzyłam w stronę wywarzonych drzwi w których stał Zayn.

- lece po jakieś bandaże - powiedział zbiegając na dół .

______________________________

trololololol. jakie nudne : /
a wy co myślicie ?
mnie sie to wgl. nie podoba ,

17 komentarzy:

  1. Zajebiste jest, co chcesz? ;d
    Ale Zayn jest fajny, taki troskliwy ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest booooskie. *___*
    Chcę następny . : ]]]]

    OdpowiedzUsuń
  3. O żesz w mordę. Co do cięcia, to nawet się nie wypowiadam, bo chyba trochę rozumiem główną bohaterkę... Rozdział ciekawy, mam nadzieję, że Harry przestanie być zazdrosny. [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę nowy rozdział jeszcze dzisiaj!!!
    Świetny, ale strasznie krótki.
    A Z. jaki troskliwy. *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. podoba mi się strasznie! mam nadzieje, że harry nie będzie już zazdrosny.
    Dodaj nowy rozdział jeszcze dzisiaj, błagam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co ty chcesz od tego rozdziału mi się tam podoba^^ Czekam na kolejny.

    Natalia_x333

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie.!!
    JA chcę już rozdział 4 !!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam cię dodaj jeszcze jeden !
    DZISIAJ, TEN JEST ZAJEBISTY ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  9. ZAJEBISTY !!!
    dawaj dziś następny błagaaaaaaaaaam ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. JEZU weś ty się nie znasz hahaha
    rozdział zajebisty i pisz już następny bo wykituję hahah ♥

    claudiaa_poland

    OdpowiedzUsuń
  11. Paaullaaaaa_1D26 grudnia 2011 22:25

    Zajebisty ;-))) x
    Chce nastepny x

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajebisty ♥ I wcale nie nudny ... nie chciałabyś mnie widzziec jak wygladałam jak czytałam.!

    OdpowiedzUsuń
  13. fajowy! uwielbiam Twoje opowiadania :) dawaj następne ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale kurwa zajebiste... Przez przypadek trafiłam na to a tu kurde chyba fanką zostane.... Kurwa na prawde to jest DOBRE... Zayn jest zaje troskliwy...

    OdpowiedzUsuń
  15. jaka akcja! ;dd <3

    OdpowiedzUsuń
  16. 0.o mam pocker face :D haha, uwilebiam takie akcje XD kocham cię dziewczyno ;****

    OdpowiedzUsuń