piątek, 23 grudnia 2011

HELLO & ROZDZIAŁ PIERWSZY

Hejka ;D

Z tej strony @harryswife_PL , właścicielka bloga http://onedirection-mystory.blogspot.com/

Z okazji świąt Bożego Narodzenia, pragnę złożyć wam życzenia.
Dużo zdrowia, szczęścia, miłości no i oczywiście naszych kochanych pięciu dupci *.*

Ode mnie taki prezent dla was:
Dużo osób na poprzednim blogu chciało żeby Darcy była z Harrym a nie Liamem. Dużo z was płakało na ostatnim rozdziale i na epilogu. Przepraszam was za taki tragiczny koniec. Ale teraz czas na ten mój prezent :D
Postanowiłam pisać tutaj tak jakby inną historie . Chodzi o to, że powrócę do tej wycieczki do Paryża i wtedy w tym parku gdzie Darcy siedziała nie podejdzie do niej Liam .Mi też bardzo zależy aby główna bohaterka była z Hazzą.
Myślę że spodoba wam się ten mój pomysł ;d
Więc jak ? Gotowi na 1 rozdział ? No to zaczynamy ! :D

Rozdział pierwszy , całkiem inna historia

Błąkaliśmy się po paryskich drogach jak mendy po jajach. Szukaliśmy jakiegoś zajebistego klubu. W końcu po 20 minutach obchodu natrafiliśmy na jakąś zajebistą dyskoteke. W środku wszystko było czerwone. Zastanawiałam się czy nie jesteśmy czasem w burdelu. Tu jakieś tam dziwki na rurze zakurwiały densa, tam znów ktoś sie lizał jak pojebany o.o .Chwyciłam Harrego za rękę i wyprowadziłam z tamtąd.

- co ty robisz ? - spytał
- nie będziesz sie gapił na dziwki !
- ale dlaczego ? Mieliśmy się dzisiaj świetnie bawić
- chodźmy do innego klubu
- nie, ja chcę być tutaj z moimi przyjaciółmi
- czyli wybierasz ich ode mnie ?
- nie ! Nie stawiaj mnie przed takim wyborem !
- już wybrałeś - powiedziałam po czym odwróciłam się i udałam w strone jakiegoś parku czy ki chuj
- Darcy ! Wracaj ! - słyszałam jak Hazza drze morde

Olałam go. Nie to , że nie chce spędzać czasu z jego, a także moimi przyjaciółmi. Po prostu nie chce widzieć jak mój chłopak ślini się na widok piepszonych szmat. Znalazłam jakąś wolną ławeczkę, usiadłam na niej, włożyłam słuchawki do uszu i rozmyślałam z zamkniętymi oczami. Nagle przypomniała mi się sytuacja sprzed kilku tygodni, park , Richard i ja jako morderczyni. Po chwili poczułam, że ktoś siedzi obok mnie. Bałam się otworzyć oczy. Po policzku spłynęła mi pojedycza łza. Ten ktoś ją otarł dłonią i mocno mnie przytulił. Powoli otworzyłam oczy, to był Harry.

- przepraszam - wyszeptał czule - jeśli naprawdę ci na tym zależy, to możemy pójść do innego klubu. Bardziej przyzwoitego - ujął moją twarz w dłonie i lekko pocałował. - kocham cię
- ja ciebie też - odpowiedziałam mu delikatnie się uśmiechając - a co z resztą ?
- ty jesteś dla mnie ważniejsza, oni dadzą sobie radę, nie są dziećmi
- to gdzie idziemy ?
- a gdzie masz ochotę ?
- chodźmy pod wieże ajfla, podobno zajebiście świeci w nocy
- no dobrze, dla ciebie wszystko - powiedział po czym chwycił mnie za rękę i udaliśmy się w stronę jednego z cudów świata.

Gdy dotarliśmy na miejsce myślałam że jestem w jakimś niebie. Wieża była zajebiście oświetlona. Harry wyciągnął swojego iPhone'a i puścił z niego piosenkę ' Never Let You Go - Justin'a Biebera ' . Nie przepadam za tym chłopakiem ale ta piosenka jest wykurwista. Hazza starał się stworzyć romantyczną chwilę. Chwycił mnie w pasie i przysunąl do siebie. Delikatnie mnie pocałowal po czym zaczęliśmy tańczyć. Oparłam swoją głowę o jego ramiona. Było cudownie. Harry co chwile podśpiewywał mi do ucha
 ' so baby know for sure,
 that i'll never let you go '

Tańczyliśmy wtuleni w siebie chyba z godzinę albo więcej. Romantyczny nastrój zjebał nam Niall który doczaił nas pod wieżą ajfla i przyleciał na nas z pyskiem twierdząć że jest głodny i zaraz umrze. Wzieliśmy tego ciamajde za szmaty i zaprowadziliśmy do jakiejś knajpki, Tam Horan zamówił sobie ucztę cezara.

- jeszcze raz Niall przerwiesz nam w takim zajebitym momencie, to dostaniesz takiego kopa w dupe że znajdziesz się w domu rodzinnym w Irlandi, kumasz czacze ? - spytałam
- noo - wyjąkał z pełną gębą
- gdzie reszta przygłupów ? - spytał Harry - siedzą nadal w tym burdelu ?
- nie, poszli was szukać - powiedział przełykając golonko
- to jak ty nas znalazleś ?
- usłyszałem jak śpiewa Justin, dobrze wiesz że jestem belieberem. Chciałem sobie posłuchać, a tu pacze i to wy, więc zagadałem - wyszczerzył sie
- tyaa, i zjebałeś piękną chwile - powiedziałam krzywiąc się do niego
- no sorry, głodny byłem - odpowiedział sięgając łapą po następny kawał mięcha
- chodźmy ich znaleźć, trzeba w końcu poszukać jakiegoś miejsca do spania - odparł Harry wstając

Udaliśmy się w stronę drzwi. Najwyraźniej pan Horan nie zajarzył że serio musimy iść i dalej jak zakochany wgapiał się w swój talerz. Harry widząc go podszedł do niego, chwycił za rękę i siłą wyprowadził. Zdąrzyłam zapakować mu szybko te golonka na wynos bo biedaczyna rzucał się po podlodze wrzeszcząc w niebo głosy jakby był jakiś pierdolnięty na mózg czy coś. Gdy się już troche ogarnął zaczęliśmy wydzwaniać do przyjaciół albyśmy się wszyscy spotkali pod wieżą ajfla i znaleźli w końcu jakieś miejsce do spania
__________________________________________________

i jak ? podoba wam się christmas suprajs od Nat ? :D
nie byłam w stanie rozstać się z Darcy, pokochałam ją . Myślę, że jesteście zadowoleni z dalszej nieco innej kontynuacji mojego opowiadania ? :D

21 komentarzy:

  1. Yaaaaay! Świetnie!
    Wspaniała "christmas suprajs". xD
    Czekam na następny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah, Niall mnie rozpierdala XD więc rozumiem, że będą tak jakby dwie wersje tego opowiadania? ;D a suprajs oczywiście ci się udała ;D
    @Kramel97

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuuuję xD
    najlepsza jesteś xD <333
    no i Harry *.* xDDD
    Nail też mnie rozpierdala xD
    zajebista suprajs xD
    @awesomecatheee

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale miałam banana na ryju jak to zobaczyłam ;D
    Rozdział jak zawsze świetny !

    OdpowiedzUsuń
  5. Koooooocham Cię !!!!
    Niall mnie rozjebuje ;d Haha :P

    OdpowiedzUsuń
  6. GENIALNE !!!

    claudiaa_poland

    OdpowiedzUsuń
  7. Na całe szczęście nadal są raZem !
    Jestem ciekawa co bd działo się dalej i z niecierpliwością czekam na następny rozdział ! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję <33333
    Zajebisty prezent ; *
    Nie masz pojęcia jak ja się cieszę że dalej będziesz pisała o Darcy. <3 Poprawiłaś mi humor, wracam teraz do pomagania dalej mamie xd.
    Wesołych świąt ^^

    Natalia_x333

    OdpowiedzUsuń
  9. zaaaajebiste ! ;*
    Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurde ... You light up my world <33 Kocham to ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. oł jee ! uwielbiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  12. tak tak tak tak! uwielbiam twoje opowiadanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Naszczęście żyją ! <3
    Kiedy następny rozdział ?! :d

    OdpowiedzUsuń
  14. Yeeey :D Informuj mnie xD @I_Love_Harry_

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje dwa ulubione fragmenty :
    jeszcze raz Niall przerwiesz nam w takim zajebitym momencie, to dostaniesz takiego kopa w dupe że znajdziesz się w domu rodzinnym w Irlandi, kumasz czacze ? - spytałam

    - usłyszałem jak śpiewa Justin, dobrze wiesz że jestem belieberem. Chciałem sobie posłuchać, a tu pacze i to wy, więc zagadałem - wyszczerzył sie

    KOCHAM PO PROSTU *,* A co do opowiadania.. ciekawy pomysł :) Czekam na kolejny rozdział! [help-me-see]

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham. <3!!
    Cieszę się i czekam na kolejne rozdziały - @Nathalie5Heart

    OdpowiedzUsuń
  17. ryryczałam na końcu tamtego ale cieszę się że jest kontynuacja i będzie z Harrym :)
    Czekam na następny rozdział :) xx

    OdpowiedzUsuń
  18. Omg. tamto opowiadanie... było zajebiste! Fajnie, że tutaj żyją, nie lubię jak bohaterowie umierają : < Super : D Dzięki i wesołych Świąt! : *

    OdpowiedzUsuń
  19. Awwww. ♥ Cieszę się, że postanowiłaś znowu kontynuować ich losy. Rozdział cudowny, Niall rozwala mnie na łopatki! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. dzięki ze tego nie skończylas za drastyczne by sie skonczylo wczesniejsze opowiadanie jak tak mozna usmiercic Hrrego ;**

    OdpowiedzUsuń