Wstałam rano z okropnym bólem głowy. Na zegarze była dopiero godzina 10. Zeszłam na dół gdzie wszyscy siedzieli radośnie i konsumowali posiłek. Popatrzeli na mnie i to w jakim stanie jestem. Nic nie gadali, i dobrze. Tak nie miałam ochoty z nikim dziś gadać. Otworzyłam lodówkę z nadzieją że jest tam jeszcze jakieś piwko. Jednak Bóg mnie kocha i znalazłam zgubę. Pochwyciłam i udałam się na górę. Zobaczyłam kątem oka jak towarzystwo kręci przecząco głową. Nawet Harry tam był i się nie odzywał. Nasz związek przechodzi kryzys i to widać. Jutro ruszają w trasę. Chyba nie pojadę. Zostane z mamą i tatą w domu. Przynajmniej na coś się przydam.
Weszłam do sypialni i rzuciłam się na łóżko otwierając puszkę napoju. Nagle w drzwiach zjawił się nie kto inny jak sam pan Harry Styles.
- jak ty wyglądasz - rzucił
- no chyba normalnie. Zresztą nie patrzyłam dziś w lustro to nie mogę określić
- oddaj mi to piwo
- nie. Powiedziałam że nie chcę z tobą gadać
- ale dlaczego ? - odparł siadając na łóżku
- bo mnie olewasz
- to, że mam gorsze dni i potrzebuję chwili spokoju to od razu znak że cię olewam ?
- nie, ale ja widze w twoich oczach, że nie darzysz mnie już tym samym uczuciem co kiedyś
- co ty pierdolisz w ogóle ?
- mówie prawdę - odpowiedziałam biorąc łyk browara.
Nie zdąrzyłam go nawet połknąć a Harry rzucił się z łapami wyrywając mi go z dłoni powodując przy tym że rozcięłam wargę na puszce. Tępo na niego spojrzałam i udałam się do łazienki. Usłyszałam jak klnie coś pod nosem. Spojrzałam w lustro. Faktycznie wyglądałam strasznie. Jeszcze ta krew .. właśnie, krew ! To jest to. Przetarłam ręką wargę i zaczęłam szperać po kosmetyczce w poszukiwaniu dawnej przyjaciółki. Nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Chwyciłam więc maszynkę do golenia Hazzy. Podwinęłam rękawy vluzy i zaczełam jeździć po skórze. To było lepsze niż żyletka, dawało nawet potrójne krechy. Po moich policzkach spłynęło kilka łez. Zaczęłam sobie wyobrażać moje życie bez Harrego. Będzie ono chuja warte. Przecież ja go kocham i on kocha mnie. Odłożyłam maszynkę, przemyłam buzie zimną wodą i ruszyłam w stronę sypialni. Na łóżku siedział Harry chowając twarz w dłonie. Na stoliku nocnym zobaczyłam moje piwo. Stałam w drzwiach i zastanawiałam się czego pragnę bardziej. Piwa, aby zaspokoić swojego kaca, czy Harrego, którego kocham ponad życie. Spojrzałam na loczka który nadal nieruchomo siedział na łóżku. Usiadłam za nim i mocno objęłam go. Wiedziałam że to własnie tego teraz potrzebuję. Czułam że płacze, ja i on . Odwrócił głowę w moją stronę i spojrzał na mnie zapłakanymi oczami. Chwyciłam jego twarz w dłonie i złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek. Harry wziął mnie na kolana i mocno przytulił . Zobaczył nagle cały rękaw mojej bluzy zakrwawiony
- znowu to zrobiłaś ? - odparł podwijając go
- niestety - odpowiedział przecierając łzę z policzka
- przepraszam kochanie, wiem że to przeze mnie - powiedział pacząc mi prosto w oczy
- nie Harry, to przeze mnie. Nie wiem co we mnie wczoraj wstąpiło. Nie wiem po co poszłam do tego baru ale było mi tak cholernie źle
- rozumiem cie
- a teraz odbiegając od tematu, macie dziś próbę ?
- tak, pojedziesz ze mną ?
- no jasne ale najpierw idę pod prysznic - odpowiedziałam wstając
- mogę iść z tobą ? - seksiarsko poruszał brwiami
- skoro chcesz - posłałam mu ciepły uśmiech
- wylać to ? - spytał wskazując palcem na piwo
- tak, wylej. Ej i mam prośbę, znajdź mi jakieś normalne ubranie. Będę czekała w wannie - puściłam mu oczko
- dla ciebie wszystko .
___________________________________
sorry że znowu tak krótko ale rozdziały piszę w nocy. Na prawdę zrozumcie mnie. Na pisanie dla was mam czas tylko w późnych porach. Do godz. 14 szkoła a teraz muszę zakuwać bo mam zagrożenie z historii. Nawet nie wiecie ile poświęcam żeby cokolwiek napisać. Niektóre piszą do mnie na twitterze żebym dodawała 2 rozdziały dziennie. Ale ja nie jestem maszyną. Ile razy tłumaczyłam że piszę to w nocy ale i tak nie dociera. To naprawdę męczące. Aktualnie jest godzina 1:26 . tak, dopiero teraz znalazłam czas żeby coś skrobnąć. Na bloga dodaję rozdziały jak wracam ze szkoły, zajmuje mi to sekundę ale pisanie takiego czegoś troszkę wiecej. Błagam o wyrozumiałość i nie spamujcie mnie wiadomościami : ' kiedy nowy rozdział ' etc. Przecież jak się pojawi, to was zawiadomię, nie martwcie się :)
a teraz wracając do tego rozdziału. Mało się dzieje, ale w następnym będzie lepiej bo moi bohaterowie wyruszają w trasę :D duuużo się będzie działo ale nie zawracam wam tym teraz dupy. No to tyle z mojej strony.
Follow me on tt : @harryswife_PL
*le zajebisty*
OdpowiedzUsuń*le kocham twoje opowiadanie*
*le czekam na następny*
P.S. Masz słit żółwia xD
Jess
Świeeetny ♥ jak dobrze, że już się pogodzili :D
OdpowiedzUsuńRozdział podoba mi się <3
OdpowiedzUsuńUcz się ucz, a rozdziały pisz i dodawaj kiedy będziesz miała czas. Żółwik Liam jest piękny =*
~Natalia_x333
Zajebisty :D boszzz... Znowu to zrobiłaś? - niestety. TU po winna byc afera ! ja myslalam że on ja zacznie szarpac ze coś sie stanie a tu wgl NIC :D dziwne.
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie.;D I jaką tajemnicę ma Hazza.? NIe rozjaśniłaś nam tego.;P Może w następnym rozdziale wszytskiego się dowiemy.? Mam nadzieję bo zżera mnie ciekawość.;) Trzymam kciuki za Ciebie jeśli chodzi o naukę.;* Powodzenia.:*
OdpowiedzUsuńZnowu to zrobiła. Ale mam nadzieję, że teraz będzie lepiej skoro pogodziła się z Hazzą. Pisz rozdziały spokojnie, my poczekamy :* Ważne żebyś wyszła z zagrożenia z historii i żeby pisanie sprawiało ci przyjemność. Świetny rozdział :* [help-me-see]
OdpowiedzUsuńPo prostu Kocham Cię. <3 !!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. ^^
Życzę powodzenia w nauce ;*
http://me-and-you-forever.blog.onet.pl/ -
OdpowiedzUsuńzapraszam rowniez na mojego drugiego bloga z opowiadaniem o One Direction ;)
przeczytajcie sobie dla porównania http://sweet-sound.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńmoże nie ma tam chłopców z 1d ale blog jest świetny :D
super rozdział zresztą jak wszystkie ;D
OdpowiedzUsuńpowodzenia w nauce ;p
kocham twojego bloga, rozdział świetny, tylko błagam niech ona sie już nie tnie :(
OdpowiedzUsuńno i zapraszam też do siebie na NN: http://story-by-jamesy.blog.onet.pl/ :D
http://errorowa-onedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńspoko odcinek ;D
Kocham twoje opowiadanie.! <3
OdpowiedzUsuńEj jak wcześniej napisałaś że Harremu podoba się matka Darcy to pomyślałam sobie że tego bachora zrobił jej Harry ;D
Haha <3
Świetne.
Pozdrawiam i zajrzyj do mnie.!
http://gotta-be-you-baby.blogspot.com/
Ja tak samo jak Your Dreamer pomyślałam o tym, że to Harry jest ojcem dziecka ;D
OdpowiedzUsuńMi tam sie podobał rozdział, zresztą tak jak wszystkie ;)
Możesz mnie informować na tt? :D @ComeToPoland1D
Ale juz nie moge sie doczekac nastepnych...
OdpowiedzUsuńo jezu, ale ona się stoczyła : o . No ale cieszę się że wszystko jest już okay pomiędzy nimi. Czekam na nn :}
OdpowiedzUsuń