Obudziłem się koło 5:24 ze strasznym bólem głowy. Powędrowałem do kuchni aby napić się wody i łyknąć aspirynę. Zastałem tam siedzącego Nialla który obalał wódkę. Zdawało mi się albo płakał.
- Niall bracie, co jest ? - poklepałem go po plecach
- Liam ja już nie mogę - odparł patrząc mi w oczy
- jak nie możesz, to odłuż. Będzie na potem - uśmiechnąłem się
- nie głupku, nie oto mi chodzi
- tylko ? - spytałem biorąc łyk wody
- bo wiesz ...
- no mów
- ja nie wiem jak ci to oznajmić
- wal prosto z mostu. Wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko
- ale nie zaczniesz po mnie krzyczeć ani nic z tych rzeczy ?
- po tobie nigdy misiaczku - uszczypnąłem go lekko w policzek, zaśmiał się
- czy można kochać kogoś, z kim się nigdy nie miało takich wiesz, bliższych kontaktów ? Chodzi mi o to czy można kochać przyjaciela o którym nawet byś nie pomyślał jako o osobie która skradnie ci serce ?
- chyba można. A kogo kochasz ? Mnie ?
- nie ciebie idioto - powiedział biorąc kolejny łyk wódki
- to kogo ?
- Darcy - powiedział gapiąc mi się prosto w oczy
Zamarłem. Nasz Niall Hungry Horan kocha Darcy? Tą Darcy ? Byłą dziewczyne Harrego, która na niego nigdy nie zasługiwała bo jest on skończonym dupkiem i tą Darcy która za 2 miesiące wyda na świat dziecko tego idioty ? No way . Niall przerzucił wzrok ze mnie prosto na drzwi w których stał .. Harry .
- Harry czy ty słysz.. - zacząłem
- tsa, chciałem butelkę wody i dowiaduję się ciekawych rzeczy - powiedział poirytowany - więc jak Niall, chcesz się teraz do niej dobrać ?
- Styles uspokój się - podszedłem do niego
- zostaw - odepchnął mnie - walcz Niall. Walcz ze mną, o nią
- Harry daj mu spokój - chciałem złagodzić sytuację - on jest pijany
- ale myśli trzeźwo - krzyknął - Niall mówię do ciebie, walczymy ?
- nie Harry, o nic nie walczymy. Odejdź - powiedział blondyn grzebiąc w szklance
- weź sobie z tej farbowanej łepetyny wybij Darcy idioto - krzyknął Kędzierzawy udając się na górę
- Niall pogadacie jutro, na trzeźwo
- nie wiem czy będe miał ochotę, a teraz wracaj Liam do siebie i zgaś mi tu światło. Nie dam rady wejść po schodach - uśmiechnął się
Jak poprosił tak też zrobiłem. Zgasiłem światło w kuchni wędrując w stronę swojego pokoju. Rano obudziło mnie trzaskanie i krzyki dobiegające z dołu. W bokserkach wleciałem do salonu gdzie leżały rozbite talerze i szklanki
- co sie tutaj kurwa dzieje ? - wydarłem się
- to Harry - obok mnie zjawił się zdyszany Zayn
- co Harry ?
- napadł na Niallera, zaczął się po nim drzeć że ma się odwalić od jego dziewczyny
- przecież oni nie są razem. No Harry i Darcy
- no cóż, lokaty myśli inaczej
- gdzie oni są ?
- Niall w łazience a Harry z Louisem na dworze
- nic im nie jest ?
- skąd mam wiedzieć, wstałem dopiero - wzruszył ramionami i odszedł
Udałem się najpierw na taras gdzie usłyszałem kłótnię Larrego. Nie chciałem się wtrącać więc postanowiłem sprawdzić czy z Niallem jest ok. Stanąłem przed drzwiami łazienki i zacząlem w nie gwałtownie pukać. Nikt nie odpowiadał. Po pięciu minutach kopniakiem otworzyłem wrota i zobaczyłem blondyna siedzącego na kafelkach
- Niall, cholera jasna nie możesz się odezwać ? - podeszłem bliżej niego
- przepraszam - podniósł głowę
- czym oberwałeś ?
- łyżką - skrzywił się. Wzdrygnąłem się na samo słowo
- rana nie jest głęboka więc nie trzeba jechać do szpitala ale błagam cię, nie wchodź w drogę Stylesowi bo to się źle skończy dla was obu - poklepałem go po ramieniu
- wiem
- emm Niall ?
- no ?
- pożyczysz telefon ? Chcę napisać do Danielle
- Danielle ? - spojrzał na mnie pytająco
- tak, ma moje płyty
- jasne, masz - podał mi komórkę a ja udałem się do swojego pokoju
Wybrałem numer Darcy i postanowiłem zadzwonić.
- halo ? - odezwał się głos w słuchawce - Niall ?
- nie, tutaj Liam, słuchaj jest sprawa życia i śmierci
- co się stało ? - spytała wystraszona
- nie wiem gdzie jesteś, ale błagam musisz przyjechać tutaj jak najszybciej.
- ale o co chodzi ?
- o Harrego
- co mu jest ?
- raczej co może być. Przecież oni z Niallem zaraz się pozabijają
- czemu ?
- o ciebie Darcy
- co znowu ja ?
- oni cię kochają. Oboje. Niall wczoraj za dużo wypił i powiedział mi o swoich uczuciach do ciebie a wszystko słyszał Hazz i zrobiło się nie ciekawie. Dziś rano po domu latały talerze, szklanki a Horan ma rozwalone czoło przez łyżkę. Zrób do dla ich bezpieczeństwa, przyjedź i pogadaj z każdym na osobności. Błagam
- ehh - westchnęła - no dobra. Jutro będę w Londynie. Dam ci znać sms o której będę na lotnisku i wpadniesz po mnie ok ? Tylko nikomu nic nie gadaj
- dziękuje, numer masz ?
- tak, mam . Do zobaczenia Liam
- pa
________________________________
P R Z E P R A S Z A M za to, że prawie miesiąc nic nie pisałam ale brak weny. Wiem że ten rozdział jest do dupy i nie wyszedł tak jak miał wyjść ale lepszy rydz niż nic prawda ? :D
no w końcu..;P
OdpowiedzUsuńale akcja;DD
Nie jest do dupy ;D Jest świetny ;D Ach łyżki mogą zabić człowieka hahahahah xd Biedny Nialler. ;( Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńPrzestałam lubić łyżki
OdpowiedzUsuńCzekaam na więceej. Dajeesz !
+ Zapraszam do siebie - http://foreverandeverfriendship.blogspot.com/
Biedny Niall. Musiał oberwac tą cholerną łyżką.
OdpowiedzUsuńAle rozdział super. Ciekawi mnie co będzie jak Darcy przyjedzie.
+ zapraszam do mnie: http://save-you-tonight-honey.blogspot.com/
ło tam , pierdolisz , jest gut .
OdpowiedzUsuńi wreszcie akcja zaczyna sie rozkręcać , więc masz nas teraz nie czymać w niecierpliwości przez kolejny miesiąc tylko dodać nn jak najszybciej !
... prosze ? XD
UsuńNie jest do dupy, jest mega ! :D Biedny Niall, a Harry to kretyn. Niech mu Darcy pierdolnie, czy coś. XDD
OdpowiedzUsuńCzekam na nn. <3 x
Nie jest do dupy jest świetny i fajnie że w końcu napisałaś :D Pisz szybko nastepny ;p
OdpowiedzUsuńTy chyba żartujesz ?! Świetny.Kiedy następny ? xD
OdpowiedzUsuńŁyżeczkowy ataaak !!! . Czekam na nexta . [ badboystory.blog.onet.pl ]
OdpowiedzUsuńZajebistee.! Daj szybko kolejny BŁAGAM.!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńojeej, biedny Nialler z tą łyżką. :(
OdpowiedzUsuńale historia ciekawie się rozkręca, czekam na następne! :D
<3
jaki do dupy świetny rozdział czekam na kolejny ;D
OdpowiedzUsuńJEZUSIE JAK TO CZYTAŁAM NA TELEFONIE TO MIAŁAM TAKIE: WTF?? JAKA Darcy, PRZECIEŻ ONA MA NA IMIĘ Chelsea o_____O POTEM SIĘ KAPNĘŁAM ŻE CZYTAM INNY BLOG XDDD
OdpowiedzUsuńALE BTW ^^ hahahahhahaaha Nialler dostał łyżką xdd jebłam xd
dawaj następny <33333333
Zuza xx
Matko ile ja na ten rozdział czekałam ale było warto rozdział Boski teraz czekam na Next.:*
OdpowiedzUsuńJezusie jakie piękne O______O .ejej zabije cię, jak Darcy zrani Horanka :D:* . kocham twoego bloga <3
OdpowiedzUsuńDARCY COME BACK.!! ;D
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się podoba ^^
Czekam na następny <3
Ja już chcę następny :) xx
OdpowiedzUsuńZajebisty, pisz szybko następny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
http://it-charm-me-please.blogspot.com/
Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam "Cztery" ! :D I podoba mi się ten rozdział! Pisz szybko nastęony! <3
OdpowiedzUsuń@alicjaaloves1D
JA TU CZEKAM MIESIĄC NA NOWY A TU TAK MAŁO???? ZABIJE CIE XDDD NIE NO, BO NI BĘDZIESZ MOGŁA PISAĆ.. CZEKAM! :)
OdpowiedzUsuńtu @Patii_xoxo , stupid-dreamss.blogspot.com
kiedy następnyy? :'(
OdpowiedzUsuń<3
NOOOOOOOOOO!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKIEDY NASTĘPNY???
KOBIETO ZABIJESZ MNIE!!!
Jest git. ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! Tylko sie pośpiesz
a przy okazji zapraszam do mnie:
http://michikomika.blogspot.com/
Dzięki ;D
Boż, twoje opowiadanie mnie rozwala *__*
OdpowiedzUsuńświetne miejsce ! :)
OdpowiedzUsuń